Rynek Infrastruktury
We wtorek w Lublinie odbyły się wysłuchania publiczne dotyczące poszukiwania gazu łupkowego, które zorganizowało Ministerstwo Środowiska. Woźniak podkreślił, że wiercenia idą równym tempem, tak jak przewidują koncesje. W kilku przypadkach koncesjonariusze podchodzą jednak do pracy opieszale.
– Wyniki testy produkcyjnego w otworze Łebień na Pomorzu wskazują na możliwości produkcyjne w granicach 3,5 mln m3 gazu rocznie – oznajmił Woźniak. To niedużo, jak na oczekiwania, jednak taką i mniejszą wydajność ma 80 z ponad 180 konwencjonalnych złóż gazu eksploatowanych w kraju.
Główny geolog kraju liczy na to, że w ciągu roku zostanie wykonanie wiercenie, które pozwoli na uzyskanie takiej ilości gazu, jaka pokryje koszty inwestycji. Dodał, że przy dotychczasowych pracach nie odnotowano żadnych przekroczeń norm zanieczyszczenia środowiska, poza przekroczeniami norm hałasu.
Z kolei profesor Marian Harasimiuk, kierownik Zakładu Polityki Przestrzennej i Planowania UMCS w Lublinie powiedział, że Lubelszczyzna nie jest organizacyjnie przygotowana do eksploatacji gazu. Na dobre przygotowanie do tego ma ona 3-5 lat. Co więcej, gminy, na terenie których mogą występować złoża, nie są gotowe do wydawania decyzji środowiskowych, gdyż nie posiadają aktualnych planów zagospodarowania przestrzennego.
Andrzej Chrząstkowski, wójt gminy Wierzbica, w której wykonano otwór poszukiwawczy uważa, że gaz z łupków jest szansą dla jego gminy oraz całego regionu. Podkreślił, że podczas drążenia otworu nie pojawiły się żadne protesty mieszkańców i nie było zastrzeżeń w kwestiach ochrony środowiska.
Wysłuchania w Lublinie to drugie, jakie zostały przeprowadzone w Polsce. Pierwsze miały miejsce 1 października w Gdańsku. Na ich podstawie zostanie sporządzony dokument wskazujący na najważniejsze potrzeby, oczekiwania oraz obawy związane z gazem łupkowym.